Może uda się niebawem zasiąść na parę xxx.
Skończyły się bowiem te zaplanowane rocznice urodzinowe okrągłe i nieokrągłe. Tydzień temu roczek mojej chrześnicy. Jutro ostatnie w tym miesiącu (mam nadzieję) "party" urodzinowe. (Moje). Z tej okazji miały miejsce rewolucje kuchenne. Wyczarowała się sałateczka, pianki i babeczki. Babeczki znowu nie zachwycają. Tym razem wypłynęły. W smaku dobre.
Ale koniec gadania, już pokazuje.
1) Sałatka z kurczakiem i ryżem ( na fotce jeszcze bez ryżu)
2) Foremki na pianki
3) Foremki na babeczki
4) Zaraz po włożeniu do pieca
5) I te ocalone, które wyglądają najbardziej zjadliwie
też mi się babeczki po piekarniku rozlały bo te papierowe otoczki trzeba jeszcze do mufinkowej formy włożyć - taki cwancyk o którym przed pieczeniem nie wiedziałam...
OdpowiedzUsuń