poniedziałek, 26 maja 2014

Kolejny ptaszorek

Piąty już ptaszorek do kolekcji. Dla niektórych trzeci z kolei. W każdym razie ten różowiutki z żółtymi plackami.



czwartek, 22 maja 2014

Zapomniałabym

No tak, porzuciłam misie na rzecz ptaszorków, ale juz niebawem do nich wrócę. Troszkę przybyło. Nie umiem, tak jak większość z was, trzymać się stron/kartek i robię jak mi sie kolor znudzi to przechodze w inną część. Nie obyło się oczywiście od prucia, w jednym miejscu nadal nie wiem co tu nie pasuje. Mimo wszystko misie są boskie i nie mogę się już doczekać do ostatniego krzyżyka. Misie w zamyśle miały być dla mojego przyszłego potomstwa, a teraz dorzucam do tej puli jeszcze ptaszki. :)


Wyrównać poziom

Żeby zrównać się z wami wszystkimi ilością ptaszorków dodaje czwartego. Postanowiłam też na tym etapie zrobić te konturki. Nie cierpię ich, ale dodają uroku całości.


poniedziałek, 19 maja 2014

Ptaszorki w nieSalu u Zimnej

Skusiłam się na papużki/kolorowe ptaszorki we wspólnym haftowaniu u Zimnej. Hafcik jest bardzo wesoły kolorowy. Z racji tego że ja jestem inna i zawsze haftuje od prawej do lewej to dostałam zgodę żeby zacząć do ptaszka końcowego. Wyszywa się tak przyjemnie, że nie mogłam wczoraj skończyć. Ostatecznie udało mi się nadrobić zaległość trzyptaszkową. :) Najbardziej jak do tej pory podoba mi się ten zielony z małym niebieskim dziobkiem. Aha, moje są narazie ślepe i bez konturów bo to na końcu zrobie. Zmieniłam kolorystykę z DMC na Ariadnę i troszkę inne odcienie mam, bardziej pstrokate. Ale przecież nie wszyscy muszą mieć to samo.



Jest już czwarty, ale jak się okazało nie zrobiłam mu już foty. Obiecuje pojawi się jeszcze w tym tyg.

wtorek, 13 maja 2014

Pokaże

A pokaże, a co. Nie będę taka. Nie jest idealna ale mnie podoba się bardzo. Marto nie będzie niespodzianki.

poniedziałek, 5 maja 2014

Nadrabiam zaległości blogowe

Weekend majowy nie był taki jaki sobie zamarzyłam, ale zawsze tak jest jak sobie coś zaplanujemy to coś musi wyskoczyć. W piątek między świętami wylądowałam wreszcie na pogotowiu dentystycznym,po dwóch dniach bezowocnego łykania tabletek przeciwbólowych. Diagnoza stomatologa okazała się trafna, ból zębowy ustąpił, pojawił się ból "kieszeniowy". Przy okazji musiałam sobie porządną krzywde tymi środkami przeciwbólowymi zrobić bo moje organy wewnętrzne zaprotestowały. Spróbuje wymóc na służbie zdrowia jakieś badania w celu ustalenia co to było.
Koniec gadania! Pokazuje co udało mi się zrobić w ostatnim czasie.Udało mi się wygrać mini konkursik u Evebellart. I dostałam taki piękny przepiśnik na desery, aż szkoda go wypełniać.

Zakładka makowa również skończona hafciarsko. Teraz nie wiem co z nią dalej zrobić.



Zrobiłam też w między czasie małe zakupki TU.