W związku z zaczynającym się sezonem uroczystości rodzinnych powstał szybki spontaniczny prezent dla mamy M. Jestem pełna obaw czy mogę wyskoczyć z takim tekstem, ale mam nadzieję, że się przyjmie. Dwa weekendowe dni na xxx, potem dopieszczanie. Dziś wsadziłam w ramę dodałam parę ozdobników i zapakowałam w kokardę.
W świecie xxx słychać niewiele, urosło trochę mostku w lecie.
Nie żebym się leniła. Czytam dużo. Zamówienia biblioteczne zaczynają spływać i muszę się sprężać żeby znowu nie oczekiwać w kolejce po parę miesięcy. Wczoraj skończyłam "Chustkę" J.Sałygi obecnie na tapecie "Hormon nieszczęścia" lokalnej autorki D. Noszczyńskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz