Jajecek jeszcze trochę. Ale to już chyba na tyle przed świętami. Powstało w sumie sześć, jedno znalazło już nowego właściciela. Jak na prototypy to nieźle wyszło. Pierwsza koncepcja była taka, że będą na piku. Ponabijałam na wykałaczki, w terminie późniejszym wykałaczki miały być zamienione na patyki do szaszłyków. Koncepcja ewaluowała, powstała myśl zrobienia dużego stroika z gałęziami wierzby i bazi w wazonie; w tym celu wykałaczki zostały zamienione na wstążeczki do powieszenia. Koncepcja nadal się rozwija i zmienia... do świąt jeszcze dwa tygodnie...
Witaj
OdpowiedzUsuńu mnie właśnie jajkowa produkcja ruszyła i chyba będę mieć coś podobnego :)
A co do bransoletki - jedyne co moge zaproponować to wyślij do mnie, zmierz łapkę tak żeby przelazła czyli w najszerszym miejscu, a ja zmniejsze i Ci odeśle.