wtorek, 17 kwietnia 2012

Ufok

Udało się skończyć Ufo-ka. Na szczęście był tylko jeden.  Teraz jestem na bieżąco. A te tulipany to takie rzucone w czeluścia szafy bo zaraz na początku rypnęłam się o jeden rządek krzyżyków i za bardzo nie ciągnęło mnie do tego żeby kombinować.


Zaraz po tulipanach, zamiast się uczyć do jakże ważnego testu językowego stworzyłam takie otóż przerywniki. Szybko i miło się je tworzyło. Coś kiedyś z nich powstanie. Mam teraz w planach kilka takich małych robótek na kiedyś, na zaś. Takie żeby wyciągnąć o odpowiedniej porze oprawić i już.

Powstał też wymyślony kiedyś igielniczek. Cudo to nie jest. Krzywe jak diabli, ale moje własne. Nikt takiego nie ma.

1 komentarz:

  1. a karaluchy były w przerywniku - taki kawał :)

    chętna jesteś na zabawę Podaj Dalej, bo nie wiem czy mam brać Cię pod uwagę :) ???

    OdpowiedzUsuń