niedziela, 29 czerwca 2014

Zachłanna jestem

Skończyłam jesień. Zdjęcia nie będzie bo zrobiłam telefonem i jakieś niewyraźne. Wiedziałam, że miśki sobie jeszcze poczekają. :) Wzięło mnie na coś innego. Nawet już pojawiło się parę krzyżyków i znów odłożyłam na coś innego.


Długo za to myślałam nad metryczką, nie byłam pewna czy rodzice będą chcieli, ale dostałam akceptacje i tak jeszcze powstaje. Znaczy twórczo i krzyżykowo etap zakończony, zostało uprać i włożyć w ramkę. Laurka dla rodziców, obrazek dla Olusia.
Trzeba jeszcze połączyć kartonik z hafcikiem.


3 komentarze:

  1. Oj, jak ja bym tak zaczynała kilka prac, to żadnej bym nie skończyła, albo zajęłoby mi to bardzo dużo czasu. Metryczka ładna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też ma kilka pozaczynanych projektów :) Śliczna kołyska.

    OdpowiedzUsuń
  3. piekne hafciki ... a co do koszulek są na spzredaż łącznie juz mam ich 6 namalowanych :D pozdrawiamc iepluteńko

    OdpowiedzUsuń