Najpierw było baz tworzenie, potem była hafcików produkcja. Albo i odwrotnie ;)
Potem sklejanie w całość, a potem to już w kopertki. I fruuu jutro (o ile załapię się na poczcie) poleci w Polskę. Nie powiem,która do kogo, bo już szczerze nie pamiętam. Zatem oczekujcie. W sezonie trochę poszalałam.
Pozujący do zdjęć hiacynt był tak pięknie wielki i masywny, że musiałam go uśmiercić bo starszliwie zasmradzał nam powietrze w domu. Cebule zostawiłam i wysadzę na jesieni na ogródek.
Piękne kartki!
OdpowiedzUsuńDzięki, choć uważam że niektórym brakuje "tego czegoś"
UsuńŚliczne, a te z króliczkiem urocze:)
OdpowiedzUsuńTak. Króliki na mnie też działają rozbrajająco. Dlatego jeszcze troszkę ze mną pobędą.
UsuńCudne kartki ☺
OdpowiedzUsuńWow! Jakie piękne! Z króliczkiem naj.... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Świetne kartki i niczego im nie brakuje :) Haft jest najpiękniejszą ozdobą :))
OdpowiedzUsuńA do mnie cudowna kartka już dotarła :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za życzenia :)
Śliczne kartki.
OdpowiedzUsuń