W ramach przerywnika ze ścinek powstały dwie Pandzie. Jedna tradycyjna, druga zamarzyła mi się błękitna. Ale ta błękitna nie jest taka jak sobie myślałam i wygląda jakby miała chorobę morską. ;)
Są jeszcze liski ze ścinków, ale to niebawem, bo to niespodzianka.
Fajniutkie, a choroba morską rozsmieszylas mnie 😂😂😂😂😂😂
OdpowiedzUsuńFajne pandusie a ta z chorobą morską urocza 😁
OdpowiedzUsuńoj tam od razu choroba morska! :D super maluszki :D
OdpowiedzUsuńPandy są spoko! :)
OdpowiedzUsuń