poniedziałek, 30 lipca 2018

Nowe życie starej rzeczy

Wystarczy mała zmiana i jest całkiem nowy mebel. Pamiętacie moje skrzynki poowocowe?

Dla przypomnienia pojawiły się TU i TU i TU .


Potrzebowałam tym razem mobilnego kwietnika. Tzn w ciągu dnia kwiatki jeżdżą w pobliże okna, wieczorem odsuwam je z zasięgu podmuchów klimatyzacji.








 Namnożyło mi się ostatnio badyli. Prawie wszystkie ocalone przed uschnięciem w supermarketach.

2 komentarze:

  1. Wg mnie pomysł super i do tego praktyczny. Zamiast szarpać się przenoszeniem kwiatów, wystarczy przejechać.
    Skrzyneczka fajnie się komponuje ze ścianą:)

    OdpowiedzUsuń