Zaczęłam wreszcie metryczkę. Maleńka niebawem pojawi się na świecie, to wtedy tylko wstawię parametry wagowo-wzrostowo-terminowe.
Koncepcja: miś + ramka z imieniem i datą.
Maki i róża oddane dziś do oprawienia. Oddałam do Liroy Merlin. Chyba drogo tam mają. Nie wiem pierwszy raz coś oprawiam, reszta oprawiana domowo lub ląduje w pudle w szafie. Ale drogo mi się wydaje. 66zł za dwa obrazki 12,5x18 (przy najtańszej wersji ramki) i jeszcze ten czas realizacji - 3 tygodnie. Chyba zostanę przy oprawianiu a`la Ikea. I teraz pytanie do was. Co zrobić żeby obrazek ładnie był naciągnięty i nie wyszedł krzywulec?
Naciągam go na w miarę twardej tekturce. przyciętej do wymiaru wewnętrznego ramki. Robię to dotąd, aż będzie prosto.
OdpowiedzUsuńPotem przyklejam haft dookoła (do tej tekturki) taśmą malarską, aby się porządnie trzymał. Wkładam całość do ramki i jest ok :)
Jest to łatwe i przy dużych i przy małych ramkach. A jaka oszczędność!