Jestem straszliwie zdemotywowana. Maska prawie skończona. Może jeszcze jakiś tydzień dziubdziania. W kolejności miał być kot i Pani Zima. Specjalne poczynione w tym kierunku zakupy DMC. Już miałam rozkładać się z kotem, kanwa już porysowana, gotowa do wycięcia ale co... wzór- schemat kompletnie nie do odczytu. Małe symbole są takich kształcików że trudno rozróżnić jedne od drugich, a jednego symbolu wcale nie ma w legendzie. Ehhhh. Napaliłam się na tego kota. Znalazłam na otarcie łez jeszcze jednego którego mogłabym zrobić a tam w legendzie tylko nazwy bez numeryki kolorów. Też ciężko mi coś z tym zrobić.
No a czwarta zimowa głowa do zrobienia z SALu jest duża bo coś ok 220x200 krzyżykow no i przeliczyłam wszystkie moje zasoby materiałowe i tylko jedna kanwa styknie ale wtedy bedzie wielkie głowisko i nici bede musiała dawać po 3nitki. A już odzwyczaiłam się od takiej grubości kanwy.
No i nie wiem za bardzo co teraz. Bo nic nie robić nie mogę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz