sobota, 15 marca 2014

Świąteczna produkcja

A tak wyglądają przygotowania. Etap suszenie. Znaczy na zdjęciu.
Bo realnie produkcja zakończona. Ale to innym razem. Zgubił się gdzieś królik zielony. Wsadziłam i nie wiem gdzie. Poczeka do przyszłego roku.

1 komentarz:

  1. Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze :) Super spotkać kogoś z rodzinnych stron:) Wpisałam Cię na listę blogów i będę z przyjemnością obserwować piękne rzeczy, które tworzysz :)

    OdpowiedzUsuń