poniedziałek, 15 września 2014

Świątecznie

Przedstawiam Wam, Józka, Maryśkę i Juniora. Na początku stwierdziłam, że powstanie tylko jeden egzemplarz, bo długo się robi jak na takie maleństwo. Ale efekt końcowy jest tak satysfakcjonujący, że chyba skuszę się na jeszcze.

6 komentarzy:

  1. Wcale Ci się nie dziwię, że na jednym nie poprzestaniesz, bo wzór jest naprawdę śliczny :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuś się kuś, bo wyszło przesłodko! :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Hafcik jest prześliczny! Przeważnie takie maleństwa wbrew pozorom zajmują sporo czasu, ale efekt jest wart długiego haftowania :-)
    Dziękuję za odwiedziny na blogu, serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń