sobota, 10 marca 2018

Paczka.

Któregoś popołudnia wracając z pracy znalazłam w skrzynce powtórne awizo. Było to wielkie zaskoczenie, bo skrzynkę otwieramy codziennie i niemożliwe, że przegapiliśmy pierwsze awizo.
Do tego papier który trzymałam w ręce był wystawiony tydzień wcześniej. O zgrozo na odebranie przesyłki, zanim wróci do adresata miałam JEDEN dzień.

Na szczęście paczka nie wróciła. Zaopiekowałam się nią. Po sprawdzeniu numeru paczuchy w systemie podejrzewałam od kogo jest ta niespodzianka. Cudowności przyszły od Pani Komody.
Sami patrzcie. Bedę stopniować. Tzn otwierałam paczkę, pstryk, zagłebiałam się, pstryk. Żebyście były na bieżąco.



 I list tradycyjny, pisany odręcznie 💗
W bąbelkowym zawiniątku było urocze ceramiczne serduszko. Dyndadełko. U mnie brak uchwytów, gałek, gwoździków, żeby zawiesić, więc na razie oparłam na półeczce.
 Romansidło. Takie w moim stylu (Ewo, skąd wiedziałaś? )
 Cudna zawieszka, np do kluczy.

6 komentarzy: