Do corocznych zwyczajów od kilku lat zaliczamy udział w targach książki w Katowicach. W ubiegłym roku nie udało się, bo po prostu przez gapiostwo się spóźniliśmy. Tegoroczne targi odbyły sie 12-14 października. Nie upolowałam tego czego chciałam, ale zdobycze są pokaźne. Baa już nie mieszczą się w biblioteczce. Muszę im wymyślić nowe miejsce.
Stosik tegoroczny:
A to pula do przeczytania.
Hahah stosiki do przeczytania rosną - u mnie podobnie :)
OdpowiedzUsuńTaaak. Nie mam już na nie miejsca
OdpowiedzUsuńA do tego czarny piątek kusi
OdpowiedzUsuńOj.... mam to samo..... Olejnik w wakacje przeczytałam. Twardocha dwie czekają....
OdpowiedzUsuń