środa, 30 stycznia 2013

Obramowane

Odebrane wreszcie z oprawy. Nie zachwyciły mnie. Jak już wcześniej pisałam drogo i długo. Następnym razem spróbuje sama.  A tak poza tym z bliska widać prześwity. Aleee rodzicom pewnie i tak będzie się bardzo podobać. :)


2 komentarze:

  1. Pięknie wyszły! Ja zawsze mam problem z ramami, bo nasz "oprawiacz" fatalnie oprawia hafty, a i wybór ramek prawie żaden.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo pod czarną aidę nie wkłada się białego papieru, tylko czarny! Rzeczywiście, kiepski rzemieślnik :(
    Następnym razem oprawiaj sama.
    W razie potrzeby daj znać i pytaj, to podzielę się z tobą swoim doświadczeniem ;)

    OdpowiedzUsuń