W ubiegłym roku (ha!) (już po świętach) powstały motywy.
Jak już znajdę trochę czasu, żeby do nich zasiąść to nie mam weny. Wena przychodzi rano po kawie w pracy :)
Najpierw hurtowe oprawianie.
Z braku sklepowych kartoników z dziurką zrobiłam dziurkę sama :) Dziurkę adekwatną pod mój rozmiar haftu.
Z braku profesjonalnej maty używam stolnicy i nożyka remontowego.
W drugim podejściu dokleiłam napisy życzeniowe i drobne ozdoby by nie zagłuszyć haftów.
w tej turze pokażę aniołki.
oczywiście, że "dasię" bez zaawansowanej maszynerii!
OdpowiedzUsuńtrzeba tylko umieć tak haftować... ;-D
Cudne aniolki!
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki i jeden z nich mój :) Bardzo dziękuję za śliczną paczuszkę. Mama obfociła mi wszystko,a 17tego będę mogła zobaczyć na własne oczy.
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki zdobią kartki.
OdpowiedzUsuńJasne ze się da! Wystarcza tylko chęci:) a karteczki sa piękne! Kazda jedna ma swój urok i trudno zdecydować sie na ulubiona:)
OdpowiedzUsuńnożyk intro jak najbardziej a w matę samoregenerującą warto zainwestować bo się przydaje i jest ekstra - ja mojej używam już 5 lat i zastanawiam się jak funkcjonowałam bez niej wcześniej...
OdpowiedzUsuń