wtorek, 8 grudnia 2015

Kartki świąteczne

Bo u mnie kartki powstają etapami.
W ubiegłym roku (ha!) (już po świętach) powstały motywy.
Jak już znajdę trochę czasu, żeby do nich zasiąść to nie mam weny. Wena przychodzi rano po kawie w pracy :)

Najpierw hurtowe oprawianie.
Z braku sklepowych kartoników z dziurką zrobiłam dziurkę sama :) Dziurkę adekwatną pod mój rozmiar haftu.
Z braku profesjonalnej maty używam stolnicy i nożyka remontowego.


W drugim podejściu dokleiłam napisy życzeniowe i drobne ozdoby by nie zagłuszyć haftów.


w tej turze pokażę aniołki.




6 komentarzy:

  1. oczywiście, że "dasię" bez zaawansowanej maszynerii!
    trzeba tylko umieć tak haftować... ;-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne aniołki i jeden z nich mój :) Bardzo dziękuję za śliczną paczuszkę. Mama obfociła mi wszystko,a 17tego będę mogła zobaczyć na własne oczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasne ze się da! Wystarcza tylko chęci:) a karteczki sa piękne! Kazda jedna ma swój urok i trudno zdecydować sie na ulubiona:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nożyk intro jak najbardziej a w matę samoregenerującą warto zainwestować bo się przydaje i jest ekstra - ja mojej używam już 5 lat i zastanawiam się jak funkcjonowałam bez niej wcześniej...

    OdpowiedzUsuń