poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Ladybug

Taki mały prezent, który zrobiłam na spotkanie z Artemid. Prezent wręczony, więc mogę pokazać. Spotkanie mam nadzieję, że zostanie wielokrotnie powtórzone, bo nie mogłyśmy się nagadać. Dostałam mnóstwo przydasi, które ciągle macam :)

Przypominam że od dziś dziurkacze w Biedronie, ja już nalot zrobiłam. Potem pokaże co wpadło w moje łapki.

5 komentarzy:

  1. Wpadłam wczoraj do Biedronki i... wyszłam z opakowaniem kleju w taśmie. Na dziurkacze, podobnie jak rok temu, nie zdecydowałam się. Dlaczego? Bo chciałabym traktować je jako dziurkacze brzegowe do moich obrazków, ale do wyszywania używam zbyt grubego dla nich kartonu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie próbowałam jeszcze, chociaż ten zeszłoroczny daje radę grubszemu kartonowi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i tak, bo skoro którymś można jednocześnie dziurkować 3 arkusze 80g, to może i z moim 246 g by sobie poradził, ale jakoś nie mogę się przekonać.

      Usuń
  3. Cudne biedronki, bardzo fajne zestawienie kolorystyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już jeden komplecik dziurkaczy mam :D (śnieżka,kwiatek,miś) Szkoda,że nie dobrano ich tematycznie. Twoje biedroneczki śliczne.

    OdpowiedzUsuń