Przyszła do mnie łaciata karteczka od Beaty.
Podoba mi się bo ma niestandardowy kształt.
A to dowód że ma dalmatyńczykowe łatki. :)
sobota, 28 lutego 2015
środa, 25 lutego 2015
Monotonnie
Produkcja hurtowa. Bardzo mnie rajcują te podusie. Zrobiłam jeszcze kilka.
Sowa mało udana, bo się pruje zszywanko. Za mało kanwy na zakładkę zostało.
Sowa mało udana, bo się pruje zszywanko. Za mało kanwy na zakładkę zostało.
wtorek, 24 lutego 2015
Słoń Trąbaski
Był sobie słoń wielki - jak słoń.
Zwał się ten słoń Tomasz Trąbalski.
Wszystko, co miał, było jak słoń!
Lecz straszny był Zapominalski...
Mikrusek w porównaniu z piesiem. Dla lepszej wizualizacji wielkości, obcinaczki.
Edit: coś się spipcyło z datą publikacji :)
Zwał się ten słoń Tomasz Trąbalski.
Wszystko, co miał, było jak słoń!
Lecz straszny był Zapominalski...
Mikrusek w porównaniu z piesiem. Dla lepszej wizualizacji wielkości, obcinaczki.
Edit: coś się spipcyło z datą publikacji :)
poniedziałek, 23 lutego 2015
Piesek
Był sobie piesek,
a potem jeszcze jeden.
No i wszystko jasne. Tak mi się spodobały poduszeczki, że piesio zamienił się w mięciusie cuś. Trochę duże wyszło jak na brelok. Poleży, zobaczymy na co się przyda.
Z obu stron taki sam.
niedziela, 22 lutego 2015
Bajecznie
W sumie to chyba mogę już pokazać. Drugi etap całorocznej wymianki bajkowej. Lutowymi postaciami były dalmatyńczyki. Kartki jeszcze nie dostałam, wciąż oczekuje, już nie mogę się doczekać. Ja nie miałam szczególnej koncepcji. I wysłałam taką.
Wymianka wielknocna.
Zapraszam wszystkich chętnych bo zabawa jest świetna. Brałam już udział w edycji zimowej. Niby wiesz co dostaniesz, bo reguły ściśle określone, al napięcie jest do końca.
Tutaj szczegóły.
Tutaj szczegóły.
czwartek, 19 lutego 2015
Sen zimowy
Ojjjj jakbym ja chciała przespać zimę.
Obecnie mam zmęczenie materiału. Nic mi sie nie chce. Coś tam dłubie, ale marnie idzie. Fotek nie ma, bo światło okropne, a jak już coś zrobię to nie chce mi się zrzucać fot na kompa. I tak ogólnie wielka nie moc.
Lutowe weekendy mało twórcze, bo mocno zapchane rodzinnymi urodzinami.
Ale żeby przełamać ten zły stan zapisałam się na wymianke wielkanocną u Renii. Jakby niemoc trwała dłużej to zapobiegawczo zostały mi zapasy z ubiegłego roku :P Więc wtopy nie będzie. :D
Was też zapraszam do udziału. Im więcej par tym większa radocha.
Obecnie mam zmęczenie materiału. Nic mi sie nie chce. Coś tam dłubie, ale marnie idzie. Fotek nie ma, bo światło okropne, a jak już coś zrobię to nie chce mi się zrzucać fot na kompa. I tak ogólnie wielka nie moc.
Lutowe weekendy mało twórcze, bo mocno zapchane rodzinnymi urodzinami.
Ale żeby przełamać ten zły stan zapisałam się na wymianke wielkanocną u Renii. Jakby niemoc trwała dłużej to zapobiegawczo zostały mi zapasy z ubiegłego roku :P Więc wtopy nie będzie. :D
Was też zapraszam do udziału. Im więcej par tym większa radocha.
wtorek, 10 lutego 2015
Wena
Wena. Raz jest raz jej nie ma. Jak nie ma, to nic satysfakcjonującego nie powstanie. W każdym razie tak jest u mnie. Będę męczyć i męczyć i czasem mi się efekt końcowy nie podoba.
A dziś.... wena trzasnęła mnie już od samego progu. Ciągnęła za rękaw... "no już chodź bo zapomnisz" :) a tu obiad, zmywarka....
Karteczka urodzinowa dla dwulatki. Miałam nie robić, bo nie miałam koncepcji.
Młoda ma fioła na punkcie myszki i dlatego prezent też jest w tym temacie. A na dodatek będą balony dmuchane "na żywo".
Częściowo taki przedsmak marcowej wymianki bajecznej w Misiowym Zakątku.
(składniki: papierki do origami, tektura falista, naklejki z biedry i główna bohaterka - naklejka naklejona na kartonik, żeby była twardsza;
myszka i "dwójka" umieszczone na taśmie dystansowej)
A tak a propo Biedry. Fajne naklejki rzucili. Kupiłam 4 zestawy, ale miałam nie lada problem. Do selekcji było ze 20. Długo się decydowałam.
Coś dla chłopców, bo mam mały zakres materiałów, bo mało chłopców wkoło.
Oczywiście sowy. Było coś około 5 różnych zestawów.
Literki, widziałam jeszcze jeden inny zestaw( też był w puli odrzuconej :))
Zwierzątka, są takie napompowane, 3d
A dziś.... wena trzasnęła mnie już od samego progu. Ciągnęła za rękaw... "no już chodź bo zapomnisz" :) a tu obiad, zmywarka....
Karteczka urodzinowa dla dwulatki. Miałam nie robić, bo nie miałam koncepcji.
Młoda ma fioła na punkcie myszki i dlatego prezent też jest w tym temacie. A na dodatek będą balony dmuchane "na żywo".
Częściowo taki przedsmak marcowej wymianki bajecznej w Misiowym Zakątku.
(składniki: papierki do origami, tektura falista, naklejki z biedry i główna bohaterka - naklejka naklejona na kartonik, żeby była twardsza;
myszka i "dwójka" umieszczone na taśmie dystansowej)
A tak a propo Biedry. Fajne naklejki rzucili. Kupiłam 4 zestawy, ale miałam nie lada problem. Do selekcji było ze 20. Długo się decydowałam.
Coś dla chłopców, bo mam mały zakres materiałów, bo mało chłopców wkoło.
Oczywiście sowy. Było coś około 5 różnych zestawów.
Literki, widziałam jeszcze jeden inny zestaw( też był w puli odrzuconej :))
Zwierzątka, są takie napompowane, 3d
niedziela, 8 lutego 2015
Gagatek
Znalazłam gagatka całkiem przez przypadek szukając innych wielkanocnych przydasi. Zapomniałam, że kiedyś go kupiłam za bezcen. Patrzcie jaki fajny.
środa, 4 lutego 2015
Hu hu ha
Jak syn (córa) marnotrawny wróciłam kolejny raz do tej zimowej głowy co ma śnieżynkowe włosy. Topornie idzie. Niby tylko 5 kolorów a ciągle nitkę trzeba zmieniać i za bardzo postępu nie widać.
Candy
Udało mi się wygrać pierwsze Candy. Dla obu z nas było pierwsze. Dla Basi jako organizatorki, a dla mnie jako wygrywającej. "Ramię losujące" było dla mnie bardzo szczęśliwe. Paczuszka przyszła bardzo szybciutko. Już wam pokazuje jakie cuda do mnie przywędrowały. Zdjęcia częściowo zapożyczone od Basi. W paczuszce niczym w worku bez dna były: piękne papiery, serwetki do decu, gwiazdki, guziczki, kwiatki, tekturki, klamerki, koraliki, motylek, różowe coś (nie wiem co to jest dokładnie, może brokat może jakieś granulki) wykrojnik i słodkości i herbatki. No i piękna karteczka. Wszystko piękne. Dziękuję jeszcze raz. Uwaga dużo zdjęć bo nie mogłam się zdecydować.
Mam nadzieję, że jeszcze kilka razy uśmiechnie się do mnie szczęście.
Mam nadzieję, że jeszcze kilka razy uśmiechnie się do mnie szczęście.
niedziela, 1 lutego 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)