wtorek, 10 lutego 2015

Wena

Wena. Raz jest raz jej nie ma. Jak nie ma, to nic satysfakcjonującego nie powstanie. W każdym razie tak jest u mnie. Będę męczyć i męczyć i czasem mi się efekt końcowy nie podoba.
A dziś.... wena trzasnęła mnie już od samego progu. Ciągnęła za rękaw... "no już chodź bo zapomnisz" :) a tu obiad, zmywarka....

Karteczka urodzinowa dla dwulatki. Miałam nie robić, bo nie miałam koncepcji.
Młoda ma fioła na punkcie myszki i dlatego prezent też jest w tym temacie. A na dodatek będą balony dmuchane "na żywo".

Częściowo taki przedsmak marcowej wymianki bajecznej w Misiowym Zakątku.


(składniki: papierki do origami, tektura falista, naklejki z biedry i główna bohaterka - naklejka naklejona na kartonik, żeby była twardsza;
myszka i "dwójka" umieszczone na taśmie dystansowej)


A tak a propo Biedry. Fajne naklejki rzucili. Kupiłam 4 zestawy, ale miałam nie lada problem. Do selekcji było ze 20. Długo się decydowałam.
Coś dla chłopców, bo mam mały zakres materiałów, bo mało chłopców wkoło.
 Oczywiście sowy. Było coś około 5 różnych zestawów.
 Literki, widziałam jeszcze jeden inny zestaw( też był w puli odrzuconej :))
 Zwierzątka, są takie napompowane, 3d





5 komentarzy:

  1. ładna kartka i naklejki też

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak właśnie chciałam powiedzieć, że na przyszłą wymiankę jak znalazł :)
    Śliczna CI wyszła karteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna karteczka. Daj znać jak będą dzurkacze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super zakupy, u mnie w Biedronce nie widziałam takich cudności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak w Biedronce są naklejki, to mojej Siostrzenicy nie wolno tam prowadzać, bo do 4 zestawów nie potrafi się ograniczyć, a jak jeszcze na naklejkach są koty, to zakup hurtowy murowany. Kartka z Minnie wesolutka.

    OdpowiedzUsuń