Polny? Nie. Morski.
Z resztek testowanej kanwy plastikowej zrobiłam konika morskiego. Takie tematyczne skojarzenie do wakacji.
Do plecków wykorzystałam pierwszy raz piankę. Zakupy w biedronce były nacelowane właśnie na ten patent. Będzie takiego wykorzystywania więcej.Wydaje mi się, że trochę lepiej mi się współpracowało z tą pianką niż z filcem.
A mam takie pytanie do was. Czy tylko ta z biedronki czy wszystkie pianki tak strasznie śmierdzą?
Kupiłam pianki w innym sklepie i moje też śmierdzą, może później przestaną. Konik morski fajnie Ci wyszedł:-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCo prawda zapachów nie czuję, ale wiem od innych, że śmierdzą nawet dziecięce puzzle zrobione z takiej pianki, tyle że grubej. Konik bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńJak smierdzi to ja bym wyrzucila. Ile to sie czyta, ze chinska produkcja potrafi byc trujaca jak smierdzi? Chyba niewarto ryzykowac:( A konik super! Bardzo mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńŚliczny konik.
OdpowiedzUsuńa może sprawdz do zaklejania piankę Eva lub foamiran one mają 1mm - może się nadadzą ale nie pachną
OdpowiedzUsuń