Na początku zdarłam stare warstwy farby i pomalowałam kolorowo. Siedzisko dorobił tata. Ale nie pasowało mi do całości. Do wstępnej koncepcji. Upolowałam kiedyś w lidlu okleinę do mebli. Nie jest to co miałam w głowie, ale jest o wiele lepiej niż poprzednio.
No i fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńJa też mam okleinę z Lidla - jest świetnej jakości - ja mam czarno białą :)Fajna metamorfoza!
OdpowiedzUsuń