czwartek, 6 października 2016

Metamorfoza taboretu

Pamiętacie jeszcze letnią przeróbkę taboretu. Chyba ją wreszcie skończyłam.

Na początku zdarłam stare warstwy farby i pomalowałam kolorowo. Siedzisko dorobił tata. Ale nie pasowało mi do całości. Do wstępnej koncepcji. Upolowałam kiedyś w lidlu okleinę do mebli. Nie jest to co miałam w głowie, ale jest o wiele lepiej niż poprzednio.







2 komentarze:

  1. Ja też mam okleinę z Lidla - jest świetnej jakości - ja mam czarno białą :)Fajna metamorfoza!

    OdpowiedzUsuń