A pochwalę się jeszcze moją choineczką. Skubana jest tak gęsta, że ciężko jest na niej coś zawiesić żeby dyndało.
Nawet mi się podoba, gdyby nie to że pomyliłam lampki. Z kolorowymi wyglądałaby bardziej przyjaźnie.
Wersja z prezentami. Prezenty pakuję, dużo wcześniej żeby nie zajmować potem już tym głowy.
i świecąca, taaadaam
W świecącym okienku są jeszcze dyndające na żyłce śnieżynki.
Śliczna choineczka :) Pozdrawiam serdecznie i życzę Szczęśliwego Nowego Roku, Ania
OdpowiedzUsuńPrześliczna choineczka:-) Ja prezenty miałam popakować wcześniej, ale dzieciaki mi się rozchorowały i jak co roku pakowałam je w nocy:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Odkrywcza nie będę - śliczna jest :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna :) Prezenty zazwyczaj pakuję w Wigilię :)
OdpowiedzUsuńUrocza Twoja choinka. U mnie w domu choinkę ubieramy w Wigilię, więc prezenty trafiają pod nią dopiero w ostatniej chwili.
OdpowiedzUsuńU nas nie ma wielbicieli ubierania choinki. Jak chce mieć choinkę to muszę sobie ją sama ubrać. Więc nie mogę robić sama wszystkiego na sam koniec w wigilię
UsuńBardzo ładna choineczka:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna choinka
OdpowiedzUsuńŁadna choineczka. Tak Ci zdradzę, że ja mam tak ze 2-3 razy gęściejszą i też o dyndaniu nie ma mowy.
OdpowiedzUsuń