Zdjęć będzie dużo, bo nie mogłam się zdecydować.
Jak na razie koniec z motylami, chyba że ktoś sobie zażyczy.
W ramach elementów składowych wymianki zrobiłam takie małe cusie. Myślałam, że cusie mogą być zawieszone an druciki i być kolczykami. Ania robi biżuterię, więc może sobie poradzi w tym temacie. ;)
Prześliczne te motylkowe zawieszki :) A cusie też na pewno znajdą szybko zastosowanie!
OdpowiedzUsuńmotyle cudne! takie lekkie, super wyglądają na tym zielonym krzaczku! maleństwa na kolczyki także urokliwe :)))
OdpowiedzUsuńMotylki sliczne jak dla mnie nigdy mi sie nie znudza
OdpowiedzUsuńPrześliczne motylki:-)
OdpowiedzUsuńMotylki przepiękne :-) Te prostokątne cusie skojarzyły mi się ze spinkami/wsuwkami do włosów.
OdpowiedzUsuńSuper motylki i cusie.
OdpowiedzUsuńMotylki jak zawsze są fantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńMojeci one :) najpiękniejsze i najulubione :*****
OdpowiedzUsuńMotylki śliczne!
OdpowiedzUsuńJak żywe:)
OdpowiedzUsuń