Miały być motyle. I są! Motyle, którego jeszcze nie robiłam ze wspomnianej kiedyś gazetki.
W małych wariacjach lubie kolorowe kanwy, ale ta sprawiła, że skrzydełka mają prześwity. Może dobrze?
Z drugiej strony, żeby nie było zbyt monotonnie jest coś innego niż motyl.W sumie to można sobie stworzyć swoją historyjkę i się uprzeć, że jednak motyl tylko jak był dzieckiem ;)
I łączenie.
W środeczku wkład poduszkowy, więc łatwo wbija się wszelkie igiełki.
Przepiekna!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna :-)
OdpowiedzUsuńHahaha - ale fajny robal! hmmm tzn. poczwarka ;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wole wersję starszą w postaci fantastycznego motyla.
Ps masz rację fajnie jak kanwa przebija od spodu.
a mi się poczwarka jeszcze więcej podoba niż motyl :) znaczy u Ciebie bo w naturze to odwrotnie :))) taka urocza ta poczwareczka Ci wyszła!
OdpowiedzUsuńuwielbiam wzorki z motylami :)
OdpowiedzUsuńślicznie się prezentują :)
Świetny igielniczek, bardzo mi się podoba:-)
OdpowiedzUsuńŚwietna:)
OdpowiedzUsuń