Zielony.
Zielony pokój. Sypialnia. Pokój do pracy. Pewnie jeszcze suszarka na pranie znajdzie swój kąt i deska do prasowania się zmieści :) Całe 20m2. To takie pół obecnego mieszkania.
Słonecznie jest w ciągu salon-kuchnia.
Patrzcie. Ogólnie tylko w jednym miejscu widać, że kolory nie przechodzą płynnie. Ale tam można coś zawiesić.
W kuchni - bananowy z serii kuchnia, łazienka Dekoral.
oooo tu widać, że są różne.A tu po lewej to wcale nie jest zielony. Tak pięknie grają nam tu promyki zmieniając intensywności tego żółtego.
Jak lato to indiańskie. Fajnie pachniało podczas malowania. W dwóch częściach korytarza. Oddziela je salon.
Ahhh no i lazurowy szantung :D
Taka anegdotka. Dzwoni teściowa i mówi, że ładny ten kolor, że w ogóle była zaskoczona, bo teść mówił, że wymyśliliśmy sobie granatowy :P
Jedna lazurowa ściana będzie zasłonięta szafą.
I sentymentalna podróż. A tak serio to coś pomiędzy lodami waniliowymi a jasnym piaskiem. Tu będzie graciarnio-składzik. Typu odkurzacz, deska, suszarka. Kartony kartoniki.
A w poniedziałek montują się panele na podłogach, rolety w oknach i drzwi wewnętrzne. A w czwartek mebelki kuchniowe. :) A w weekend przeniosę część zasobów kuchennych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz