środa, 23 września 2015

Miała baba koguta

Robi się. Pierdzielnęłam się o jednego krzyżyka. I nawet wiem, w którym miejscu. Ale za dużo zrobiłam. Nie będę pruć pół poduszki dla jednego x. Już nawet znalazłam sposób żeby wyjść z opresji. Muszę tylko pamiętać żeby robić wszystko symetrycznie względem góry. Bo jakby nie było pierdzielnęłam się na środku w środeczku. A że ide od prawa do lewa....
Dlatego  miałam przestój, bo mnie drażniła ta nieścisłość.



6 komentarzy:

  1. Jak dla mnie to jest wszystko w porządku. Będzie śliczna poducha.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poducha zapowiada sie fantastycznie a pomyłki nigdzie nie widać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kogut super:)
    proszę podaję e-maila bo nie mogę znaleźć Twojego
    nerwusia@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że się nie poddałaś :) jak ja nie lubię się mylić i pruć :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie cierpię takich sytuacji. Machnęłam się tak w moich SALowych domkach i musiałam pruć cały domek -koszmar. W tym wzorku jeszcze można uratować sprawę. Oj mam ochotę na te cudowne kogutki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna, dobrze ze wiesz gdzie jest błąd i możesz go naprawić, ja kiedyś w dyni tak na mieszałam że do tej pory rozbabrana robótka gdzieś leży. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń