Czas najwyższy. Ale chyba nie przed tymi świętami. Odgrzebuje jakieś archiwalne zasoby, zapasy. Nic jeszcze teraz konkretnego nie powstało. Na 15 minut nie opłaca się wyciągać tego bajzlu. Na raz i porządnie, na cały dzień. ale ciągle inne priorytety.
Poznajecie?
Hahaha! Mówiłam ostatnim razem, że to jeszcze nie koniec. Świetne są te uszate. Te wstępnie mają być na kartki właśnie. I jest już ich więcej niż ten jeden. Ale o tym później.
Hafcik śliczny, nie mogę doczekać się Twoich karteczek.
OdpowiedzUsuńSuper! Mój uszaty już poszedł w świat :)
OdpowiedzUsuńAle wiosna u Ciebie na blogu :) śliczne, wesołe i wielkanocne krzyżyki
OdpowiedzUsuńFajniutkie kartki z uszatymi będą.
OdpowiedzUsuń