Oto pytanie. Królik czy zając? Zając jest symbolem Wielkanocy. Mówi się "zajączek wielkanocny". Idąc dalej zajączek wielkanocny przynosi gdzieniegdzie prezenty.
To dlaczego u licha takie słodziutkie urocze do zagłaskania króliczki widnieją na kartach pocztowych?
Jakby ktoś nadal nie wiedział jaka jest różnica między królikiem
a zającem
to już widzi. Zdjęcia zapożyczone z zasobów internetowych.
Zająca widziałam parokrotnie jak przekicywał na poprzednim moim osiedlu. Raz nawet miałam spotkanie bliskiego stopnia, staliśmy sobie oko w oko. On pewnie przerażony, ja zafascynowana ;) Wystarczyło że drgnęłam i już go nie było.
Zatem po kilku słowach wstępu.... natknęłam się na tego stwora porzuconego kilkanaście dni przed, bo mi się znudził. Natknęłam się i dokończyłam. I oto jest pytanie? Co to jest? Bo wielkanocny na pewno :) Na 101% przypomina mi takiego z dzieciństwa, pluszowego.
Skłaniałabym się ku zajączkowi. Choć te oklapłe uszka sugerują króliczka.
Ciężko mi się z nim współpracowało. Może dlatego go porzuciłam na początku.
Wypasiony taki... chyba królik! :D Fajnie, że go skończyłaś. Też mam kilka haftów rozpoczętych...
OdpowiedzUsuńJaki słodziak :)
OdpowiedzUsuńZając, czy królik to nie ważne. Obaj są słodcy :)
OdpowiedzUsuńczasem królik też chce być ważny i poudawać zająca... a puchate kulki bardziej komercyjne niż chudy uszaty...
OdpowiedzUsuńZając kiedyś wyskoczył mi spod nóg w parku położonym w samym centrum miasta. A na hafcie - jak zwał, tak zwał, ważne, że wielkanocny.
OdpowiedzUsuńJa też widziałam kiedyś zająca, czmychnął szybko :) Twój to zdecydowanie zając - bo przecież nie ma wielkanocnych królików :D jest uroczy! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń