wtorek, 31 stycznia 2017

Świąteczna babeczka nr 1

Babeczki spodobały mi się już kilka sezonów temu. Są już wydrukowane i będą się robić w odcinkach w ciągu całego roku. Pewnie przerobie je na kartki w okolicach Świąt BN. Albo i nie ;)

Babeczka nr 1 to Renia. Nie może być facetem bo jest zbyt urocza. He he.

Kreskowanie to taka wisienka na tej babeczce.

A propo. Pamiętam jak pokazałam cioci, która nałogowo haftuje, co w ręce wpadnie, głównie z polskich gazetek, jak zmienia się obrazek po kreskowaniu. Była w ogromnym szoku.

17 komentarzy:

  1. Renia jest urocza i... słodka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam babeczki. Jeść. Ale Reni bardzo żal zjadać

      Usuń
  2. Renia wyszła bosko!:) Ale mamy podobny gust, bo ja też zapałałam miłością do tych babeczek: wyszyłam w zeszłym roku Mikołaja i ptaszka. Na kartkach prezentują się wspaniale, więc pewnie i ja za jakiś czas pochwalę się moją Renią.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny będzie chyba Mikuś z nogami do góry :)

      Usuń
  3. Smieszkowa ta Renia :D Super babeczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie że Renia to taki model ciapowaty, dlatego jest taka urocza.

      Usuń
  4. Oj nie lubię konturów, ale wiem ile uroku dodają pracy. Przesłodką babeczkę nam przedstawiłaś, jestem ciekawa następnych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo apetyczna babeczka:-)

    OdpowiedzUsuń