Któregoś razu wypatrzyłam u was świąteczne stwory na kijach do szaszłyków. Fajny pomysł pomyślałam sobie. Tylko ja nie cierpię plastikowej kanwy. Machnęłam na normalnej. Kijek i kolorowy filc i już.
Pewnie więcej ich będzie jak wydłużę dobę bo fajnie się je robi.
W tej samej produkcji powstał żonkil do żonkila niepodobny :)
Końcowo ma być magnesem ale magnesy do recyklingu się gdzieś schowały.
Piękne ozdóbki :) Też mam w tym roku w planach takie szaszłyczki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne. Ja też nie mając plastikowej kanwy robiłam breloczek z Minionkiem, na zwykłej.
OdpowiedzUsuńŚliczne ozdoby! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo lubię takie ozdoby do donic z kwiatami.
OdpowiedzUsuń