wtorek, 29 marca 2016

Wzorki od Igiełki

Postanowiłam wykorzystać jeden z epizodów z historii miłośnej Igiełki. Na laurkę ślubną. Na ślub, na który nie idę.


Kartka podoba mi się w 80%, teraz widzę, że poprzesuwały się nitki i prześwitują spod hafciku.
Po ostatnich waszych radach, co do lewej strony jestem na tym punkcie przeczulona, a jednak wymsknęło się.


To mój pierwszy raz z kwiatkami. Muszę przyznać, że wyszło całkiem nieźle.






3 komentarze: