środa, 25 stycznia 2017

Sowa - koniec

Sowa dostała nogi w kapciuszkach i podreptała do ramki. Na razie roboczo do zdjęcia. Jeszcze muszę ją wygładzić i profesjonalnie wsadzić do tej ramy. Do tej albo do innej. Bo już coś innego chodzi mi po głowie.



17 komentarzy:

  1. Seria tych sów jest wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocze sówki, i ten misiaczek(?), który zza drzwi nieśmiało wygląda, również.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misiak, to chyba z ubiegłego roku, jako test do tamborka okrągłego (takiego który robi od razu za ramkę)

      Usuń
  3. Bardzo fajny komplecik zrobiłaś, sówki wyglądają uroczo:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś w dziecinnym pokoju na ścianie wylądują ;)

      Usuń
  4. Sówka wyszła świetnie! Obie są urocze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że te zestawy są trochę drogie jak dla mnie. Powinna być jeszcze możliwość zakupu samego wzoru z legendą kolorystyki.

      Usuń
  5. Sowy są świetne! Wszystkie je lubię! Ciekawi mnie, co Ci po głowie chodzi...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w szafie ramkę z passe na 3 zdjęcia. Ale niestety plan wziął w łeb bo sowy za duże.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Jak narazie koniec z sowiastymi! W planach koteł i Fuzzy Moon-y

      Usuń
  7. Wspaniałe sówcie :) A misiak mimo, że z zeszłego roku to niesamowicie uroczy :)

    OdpowiedzUsuń