Pomijając szczyt klimatyczny jaki świat zafundował nam w naszym mieście i wszelkie utrudnienia życia codziennego w mieszkanku i nie tylko już od jakiegoś czasu mam klimacik świąteczny.
piątek, 21 grudnia 2018
środa, 19 grudnia 2018
Gnom
Modny w tym sezonie. W ubiegłym też już chyba był. Za mną też chodził. Zaczepiał mnie w różnych supermarketach i na Jarmarkach. Was na YouTube też. Po obejrzeniu kilku DIY stwierdziłam że dam radę. Zabierałam się do tego i zabrać nie mogłam. Wiecie jak to jest jak weny nie ma.
Ostatecznie zakończę działalność produkcyjną jednak na tej jednej sztuce,bo całość ogólnie malo mi się podoba.
P.s. wiem wiem pompon do zmiany. Nie pasuje. Na szybko mu coś dałam, bo musiałam się wynieść z kuchennego blatu.
niedziela, 16 grudnia 2018
Śnieżynka druga
czwartek, 13 grudnia 2018
Śnieżynki
Na śnieżynki czaiłam się od kilku sezonów
Chciałam je na plastiku, ale wydaje mi się że byłyby za duże.
Chciałam je na plastiku, ale wydaje mi się że byłyby za duże.
sobota, 8 grudnia 2018
Dziewczynka z paczuszką
Małe to szybko poszło. Chociaż umęczyła mnie ta 20ct. Wzór od dawna był na liście "muszę". Nie ma jeszcze konkretnego przeznaczenia.
czwartek, 6 grudnia 2018
Małe
Sowa chwilowo utknęła. Już nie mogłam wytrzymać i musiałam zmajstrować coś małego.
Kanwa 20ct z ciapkami jak śnieżynki. 20ct to jednak jest chyba jak na mnie za dużo. Optymalnie 18ct. A jakiej igły używacie do 20ct?
wtorek, 4 grudnia 2018
niedziela, 25 listopada 2018
czwartek, 22 listopada 2018
A powiem wam
A nie będę taka! Powiem wam. Nie powiem, pokażę. Pewnie migusiem zgadnięcie co kryje się za nową robótką.
piątek, 16 listopada 2018
Nowy pomysł
Miało nie być już dużych realizacji. Chwilowo, bo róża mnie zmęczyła. Ale nie mogłam się oprzeć. Wzór już dawno wydrukowany wołał do mnie : "teraz ja!" :)
środa, 14 listopada 2018
Czytelniczo
Do corocznych zwyczajów od kilku lat zaliczamy udział w targach książki w Katowicach. W ubiegłym roku nie udało się, bo po prostu przez gapiostwo się spóźniliśmy. Tegoroczne targi odbyły sie 12-14 października. Nie upolowałam tego czego chciałam, ale zdobycze są pokaźne. Baa już nie mieszczą się w biblioteczce. Muszę im wymyślić nowe miejsce.
Stosik tegoroczny:
A to pula do przeczytania.
Stosik tegoroczny:
sobota, 10 listopada 2018
Różyczka
Wymęczyłam.
Zaczęłam w połowie czerwca, więc w sumie nie jest źle. Przy założeniu, że nie zabrałam haftu na wakacje. Nooo i przede wszystkim zdążyłam przed świętami. Jak się uda to może już w formie torebunii będzie wyśmienitym gwiazdkowym prezentem.
Fota zaraz po ukończeniu. Hafcik jeszcze brudny i wymiętoszony. Nie mogę się zdecydować jak ma być pionie czy w poziomie.
Zaczęłam w połowie czerwca, więc w sumie nie jest źle. Przy założeniu, że nie zabrałam haftu na wakacje. Nooo i przede wszystkim zdążyłam przed świętami. Jak się uda to może już w formie torebunii będzie wyśmienitym gwiazdkowym prezentem.
Fota zaraz po ukończeniu. Hafcik jeszcze brudny i wymiętoszony. Nie mogę się zdecydować jak ma być pionie czy w poziomie.
poniedziałek, 29 października 2018
Szaroburo
Żeby zaczarować tę burość jesiennych dni zmajstrowałam jesienną scenografię na ala ganku. Tak mi się podoba,że sama sobie jej zazdroszczę, hihi
sobota, 27 października 2018
wtorek, 9 października 2018
Jesienne
Jesienne są kolory herbacianej róży. Zbliżam się ku końcowi, chociaż dużo jeszcze do zrobienia zostało.
wtorek, 2 października 2018
Marnie
Udało się w końcu ukończyć urlopowe hafciki. Na plaży jednak wygodnie nie było, a czas po plażowaniu był maksymalnie wykorzystywany na coś innego.
Jak patrzę na tę górę dyndadelek to myślę sobie, że mogą być bombkami choinkowymi. 😁
Jak patrzę na tę górę dyndadelek to myślę sobie, że mogą być bombkami choinkowymi. 😁
wtorek, 4 września 2018
Na plaży
Na plaży na plaży fajnie jest. Krzyżyki też są. Zrobiłam w domu przygotowanie. Teraz tylko zostało wypełnic kolorami.
poniedziałek, 27 sierpnia 2018
Rudzielce
Taki mocno spóźniony prezent urodzinowy. Jest taka osoba, która kojarzy mi się z liskami. Bardzo je lubi. Więc jak ja zobaczę jakiegoś rudziszka to myślę o tej osobie. Ot takie skojarzenie.
czwartek, 23 sierpnia 2018
Pandusie
W ramach przerywnika ze ścinek powstały dwie Pandzie. Jedna tradycyjna, druga zamarzyła mi się błękitna. Ale ta błękitna nie jest taka jak sobie myślałam i wygląda jakby miała chorobę morską. ;)
Są jeszcze liski ze ścinków, ale to niebawem, bo to niespodzianka.
Są jeszcze liski ze ścinków, ale to niebawem, bo to niespodzianka.
poniedziałek, 30 lipca 2018
Nowe życie starej rzeczy
Wystarczy mała zmiana i jest całkiem nowy mebel. Pamiętacie moje skrzynki poowocowe?
Dla przypomnienia pojawiły się TU i TU i TU .
Potrzebowałam tym razem mobilnego kwietnika. Tzn w ciągu dnia kwiatki jeżdżą w pobliże okna, wieczorem odsuwam je z zasięgu podmuchów klimatyzacji.
Namnożyło mi się ostatnio badyli. Prawie wszystkie ocalone przed uschnięciem w supermarketach.
Dla przypomnienia pojawiły się TU i TU i TU .
Potrzebowałam tym razem mobilnego kwietnika. Tzn w ciągu dnia kwiatki jeżdżą w pobliże okna, wieczorem odsuwam je z zasięgu podmuchów klimatyzacji.
Namnożyło mi się ostatnio badyli. Prawie wszystkie ocalone przed uschnięciem w supermarketach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)