Oprawiłam metryczkę dla Antka. Efekt jest proporcjonalny do kosztów. Ale nie jest źle. Chciałam kolorową ale nie było w takim rozmiarze. Może i lepiej, przynajmniej jest uniwersalna.
W akcji przedświątecznych zakupów trafiłam na takie cuś. Od razu pomyśłałam sobie o oknie dziecięcym za 5 lat. Narazie ląduje w szufladzie "na potem". Rozmiarowo jest dość duże.
Wracając jeszcze do manufaktury świątecznej, dotarły do mnie jeszcze karteczki od Lidki, z tym świetnym barankiem i od Ewy, z serwetkowymi zajączkami. Dziękuję.
Zakupiłam też piękne jajco, hand made, postanowiłam wesprzeć osobę w trudnej sytuacji życiowej, jajco jest naprawdę piękne.
Śliczna metryczka )
OdpowiedzUsuńOj, ja też mam zaległości sporo, a czas ucieka...
OdpowiedzUsuńMetryczka bardzo mi do gustu przypadła :)
Metryczki super;)
OdpowiedzUsuńEkstra metryczka. Zakupy bardzo udane, to jajco wymagało sporo pracy, więc warto było wesprzeć potrzebującego.)
OdpowiedzUsuńHaft jest świetnie oprawiony, rama idealnie pasuje ;)
OdpowiedzUsuń