wtorek, 7 kwietnia 2015

Zalgłości

Uzupełniam zaległości blogowe, które wyparł temat świąteczny.

Oprawiłam metryczkę dla Antka. Efekt jest proporcjonalny do kosztów. Ale nie jest źle. Chciałam kolorową ale nie było w takim rozmiarze. Może i lepiej, przynajmniej jest uniwersalna.


W akcji przedświątecznych zakupów trafiłam na takie cuś. Od razu pomyśłałam sobie o oknie dziecięcym za 5 lat. Narazie ląduje w szufladzie "na potem". Rozmiarowo jest dość duże. 


Wracając jeszcze do manufaktury świątecznej, dotarły do mnie jeszcze karteczki od Lidki, z tym świetnym barankiem i od Ewy, z serwetkowymi zajączkami. Dziękuję.

Zakupiłam też piękne jajco, hand made, postanowiłam wesprzeć osobę w trudnej sytuacji życiowej,  jajco jest naprawdę piękne. 






5 komentarzy:

  1. Oj, ja też mam zaległości sporo, a czas ucieka...
    Metryczka bardzo mi do gustu przypadła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra metryczka. Zakupy bardzo udane, to jajco wymagało sporo pracy, więc warto było wesprzeć potrzebującego.)

    OdpowiedzUsuń
  3. Haft jest świetnie oprawiony, rama idealnie pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń